Oswajanie dzikiego kota – czy jesteś na to gotowy?
Zmiana tygrysa w mruczącą kuleczkę to niejednokrotnie proces długotrwały, bez gwarancji efektu, z olbrzymią dawką stresu zwłaszcza po stronie kota, ale również opiekuna. Warto zatem dobrze przemyśleć taką decyzję, aby nikt nie ucierpiał.
Spis treści
- Kiedy oswojenie dzikiego kota ma sens? Czy każdego kota można oswoić?
- Złapałem dzikiego kota i co dalej? Czy przygarnięcie dzikiego kota to jedyna opcja po odłowieniu?
- Ile może trwać oswojenie dzikiego kota?
- Jak ułatwić kotu oswojenie się z życiem w domu?
- Najczęstsze błędy podczas oswajania kotów wolnożyjących
Kiedy oswojenie dzikiego kota ma sens? Czy każdego kota można oswoić?
Temat jest skomplikowany i wielopłaszczyznowy. Z jednej strony to ważne, aby minimalizować wszelkie zagrożenie dla życia dla kota (choroby, wypadki, drapieżniki), ale również zwrócić uwagę na środowisko (kot jako drapieżnik polujący na ptaki, których jest coraz mniej, zwłaszcza w miastach). Z drugiej strony zamknięcie każdego nieoswojonego kota w domu może wiązać się dla niego z życiem od bezustannego stresu, przez zaniechanie podejmowania działań (strategia „przeczekam to”), aż po całkowitą rezygnację i depresję.
W momencie złapania kota, przyniesienia go do domu, trudno od razu powiedzieć jednoznacznie czy ten konkretny kot będzie dobrze czuł się w domu. Na zachowanie kota mają wpływ geny, środowisko, w którym dorastał, wczesna socjalizacja (czy miał kontakt z człowiekiem), jak i późna socjalizacja (czy relacja z człowiekiem to dobre wspomnienia). Niejednokrotnie złapane tzw. dzikie koty, po kilku dniach w domu okazują się być kochanymi mruczkami, które kochają człowieka, ale zostały porzucone. Należy pamiętać, że w momencie schwytania np. za pomocą klatki łapki, kot nie wie, co go czeka i walczy o życie. Stąd duży strach i wynikająca z niego agresja.
Złapałem dzikiego kota i co dalej? Czy przygarnięcie dzikiego kota to jedyna opcja po odłowieniu?
Po złapaniu kota warto jak najszybciej udać się do lekarza weterynarii celem co najmniej pozbycia się pasożytów wewnętrznych i zewnętrznych. Dobrze, jeżeli kot pozwoli pobrać krew i będzie można wykonać badania, by ocenić jego stan zdrowia (biochemia, morfologia, jonogram), ale też wykonać testy na obecność wirusów kociej białaczki (FeLV) oraz wirusa nabytego niedoboru immunologicznego (FIV, potocznie koci AIDS). Testy o tyle istotne, gdy mamy w domu już inne koty, które mogą zarazić się ww. wirusami.
Bez względu na wynik badań i testów konieczne jest umieszczenie nowego kota w osobnym pomieszczeniu bez kontaktu z innymi zwierzętami, celem uniknięcia przeniesienia innych chorób, którymi kot może być już zarażony. Nawet w sytuacji, gdy jest sam, taki osobny pokój lub co najmniej klatka kennelowa, pozwoli na oswajanie się kota z otoczeniem.
Kwarantanna powinna trwać około 2 tygodni. Po tym czasie można zastanowić się nad zabiegiem kastracji. Zabieg kastracji poza zapobieganiu dalszemu rozwojowi bezdomności, pozwoli też wyciszyć hormony odpowiadające m.in. za walkę o przetrwanie (testosteron). Kocury przestają być chętne do bijatyk czy włóczęgi. Kotki pozbawione estrogenu (hormonu wyzwalającego zachowania opiekuńcze) mogą stać się odważniejsze, bardziej skłonne do podejmowania ryzyka. Najczęściej zanika znakowanie moczem, a sam mocz zmniejsza intensywność swojego zapachu.
Kastracja, poza względami medycznymi, może być też przeciwwskazana w sytuacji bojaźliwych kotów. Kocur pozbawiony testosteronu może jeszcze bardziej stać się lękowym, a kotki agresywne z lęku. Z tego względu warto rozważyć wszystkie za i przeciw zabiegowi kastracji. Co do zasady jest to zalecany zabieg, gdyż wysoki poziom ww. hormonów najczęściej będzie stwarzać znacznie więcej problemów behawioralnych aniżeli ich zmniejszona ilość w organizmie.
Ile może trwać oswojenie dzikiego kota?
Kot to nie babka piaskowa, której przygotowanie według przepisu jest gwarancją sukcesu. Stopień oswojenia może być też różny. Nie bez znaczenia są również oczekiwania opiekuna. Ten sam kot przez jedne osoby będzie uważany za dzikiego (nie chce być dotykany), a dla innych za oswojonego, gdy żyje bez stresu w domu, ale niejako „obok”.
Lęk kota przed nowym otoczeniem może też być odbierany jako jego dzikość. Czas, cierpliwość i szanowanie granic osobistych kota, zawsze działają w tym przypadku na korzyść. Zawsze warto przygotować się nawet na kilka miesięcy pracy nad budowaniem zaufania kota, a co za tym idzie, jego wchodzenie w interakcje z człowiekiem.
Są sytuacje, gdy życie nieoswojonego kota w domu jest na tyle dla niego stresujące, że trzymanie go w zamknięciu skutkuje rozwojem chorób. Wówczas warto rozważyć opcję zbudowania dużej woliery z kocią budką, stołówką lub zabezpieczenia ogrodu, tak aby kot mógł żyć obok człowieka, ale nie bezpośrednio z nim.
Jak ułatwić kotu oswojenie się z życiem w domu?
Odtworzenie środowiska, w którym dotychczas żył kot, pomogłoby mu znacznie szybciej zaaklimatyzować się w domu. Jest to jednak najczęściej niemożliwe do zrealizowania. Najistotniejsze to zadbanie o jego poczucie bezpieczeństwa, rozumiane jako plan ucieczki w sytuacji zagrożenia. Kot, który ma miejsce do ukrycia się, wejścia wyżej i obserwacji otoczenia, zawsze będzie czuł się bezpieczniej, gdyż ma swój „plan B”. Dostęp do kocich budek, miejsc do odpoczynku, polowania, jedzenia, załatwiania się na pewno znacznie ułatwi kotu oswajanie się z nową rzeczywistością.
Istotne będą wspólne zabawy – na początku z długimi teleskopowymi wędkami, tak aby ofiara na końcu wędki znajdowała się daleko od opiekuna. Kot, angażując się w zabawę, nawet nie będzie wiedział kiedy stopniowo zacznie zbliżać się do człowieka. W trakcie takich polowań można również podrzucać kotu smaczne kąski – na początku dalej, a z czasem coraz bliżej. To będzie pyszna nagroda dla kota za jego odwagę!
Sprawdź także: Zabawki wędki dla kota
Najczęstsze błędy podczas oswajania kotów wolnożyjących
Brak cierpliwości, w sytuacji braku postępów w oswajaniu się kota oraz rozmijanie się z oczekiwaniami wobec kota będą najczęściej skutkować zaniechaniem dalszej pracy. W tym miejscu będę zachęcać do postawienia się na miejscu kota, wczucie się w jego sytuację, tak jakbyśmy sami byli w obcym kraju, nie znając języka i kultury, bez możliwości opuszczenia tego miejsca.
Jeżeli kot nie ociera się o opiekuna, unikałabym dotykania go na siłę. Zamiast tego, zachęcam, aby usiąść na podłodze, odwrócić się plecami do kota (nie jest narażony na nasz wzrok) i poczytać sobie książkę także na głos. Kot, widząc brak zainteresowania z naszej strony, będzie mógł swobodnie nas obserwować i uczyć się, a gdy poczuje się bezpieczniej, odważy się podejść bliżej by nas zbadać.
Oswajanie kota może być dla nas dobrą lekcją życia w mniejszym biegu. To czas, aby zwolnić tempo, zrobić coś dla siebie (książka, domowe spa) lub pomajsterkować w ciszy w kocim pokoju. Nasz relaks, spokój, skupienie uwagi, ale nie na kocie, zdecydowanie więcej dobrego przyniosą pożytku dla wszystkich niż koncentracja na kolejnym „zadaniu”.
Czytaj również: Kot ~ Porady i ciekawostki
Być może zainteresuje Cię również ten wpis: Jak karmić starszego kota? Poradnik troskliwego opiekuna
Poprzedni wpis: Najbardziej efektowne rasy kotów — te koty robią wrażenie!